IDEOLOGIA ZEN
Nieważne ile kroków zrobisz, ważny jest ten jeden świadomy. Od 2001 roku, za sprawą budowania siebie i nawyku ruchu, systematycznie tworzymy więcej niż_. CITYZEN_ to przede wszystkim ludzie tworzący klimat tego miejsca. To właśnie osoby świadome i otwarte na chęć własnego rozwoju – zarówno fizycznego, jak i mentalnego.
To miejsce, do którego przyjedziesz razem z całą rodziną i każdy znajdzie fragment dla siebie. Wpadniesz tu na dzieciaki (albo raczej one na Ciebie), które dopiero zaczynają przygodę ze sportem i biorą z niego całymi garściami. Genialną młodzież, która podejmuje pierwsze wielkie decyzje o sportowej karierze i wszystkim co się z nią wiąże. O godz. 5:45 prawdopodobnie nie znajdziesz nawet jednego wolnego miejsca na basenie, bo młodzi zawodnicy UKS już są po rozgrzewce a kilkudziesięciu triathlonistów i zawodników masters, którzy odkryli ile daje poranne pływanie, właśnie wskoczyło do wody.
Później nie przejdziesz przez szatnię i korytarz bez uśmiechów naszych wyjątkowych seniorów, którzy do południa zalewają obiekt, a o wolne miejsce na zajęciach potrafią zrobić więcej, niż komukolwiek przyjdzie do głowy. Spotkasz osoby z problemem otyłości, które podczas naszych programów robią niesamowity krok w stronę zmiany i czasem potrzebują twojego „kopniaka” i zasługują na przybicie piątki! Podczas popijania kawy w naszej kawiarence Brejk_, zdarza się, że usłyszysz koszmarne, przerażające, przeszywające dźwięki z siłowni… ale wierz nam, nie ma się czym przejmować. Wielkie prawdopodobieństwo, że twoją parą na zajęciach będzie Mistrzyni lub Mistrz Olimpijski, który akurat wpadł w odwiedziny bo tu zaczęła się jego droga, albo przychodzi do nas regularnie (zwykle bez medalu na szyi, rozglądaj się uważnie).
Może się też trafić, że cała kadra kajakarek przyjedzie akurat na indoor cycling i będziemy prosili Cię o pomoc w dokręcaniu im pokręteł. Po godzinach zamknięcia, równolegle do meczu koszykówki, odbywa się wernisaż wystawy fotograficznej, albo wieszamy obrazy namalowane przez dzieci. Tysiące powtórzeń, sceny euforii, huk kiedy ktoś spadnie z piłki (albo to właśnie ty leżysz). Rekordy życiowe łamane o kilka setnych sekundy. Radość z większego zakresu w kolanie. Mijający Cię sznurek osób ze szlifami po rowerowej kraksie. Koncerty trenerów (w końcu śpiewać każdy może…). Maluch cieszący się, że skoczył na główkę do wody. Sarkastyczne żarty wywołujące uśmiech. Ogromna cierpliwości i szacunek do szczegółu… To nasza codzienność. To po prostu nasze małe wielkie centrum SZTUKI SPORTU.